czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 2

Ciąg dalszy
Laura wydoroślała i stała się bardzo ładną trzynastolatką.Wszyscy chłopcy w szkole(oprócz jej przyjaciół) walczyli o jej względy.Naszej głównej bohaterce zaczęło się zdawać,że nawet Ross na nią leci,ponieważ cały czas się na nią patrzył,uśmiechał się gdy ją widział i zaczął się do niej miło odzywać,a gdy z nią rozmawiał to patrzył jej prosto w oczy i trzęsły mu się ręce.Taki właśnie Laura zaczęła się w nim znowu zakochiwać.Gdy go widziała to robiło jej się ciepło i serce zaczynało mocniej bić,lecz nie przyznała się do tego nikomu.Pod koniec klasy szóstej w życiu Laury stało się coś niedobrego.Rodzice Laury postanowili przeprowadzić się z Miami do Chicago.Dziewczyna się wtedy załamała.Musiała się rozstać z przyjaciółmi co nie było łatwym zadaniem.Gdy w końcu skończyła szkołę podstawą uświadomiła sobie,że nadal kocha Ross'a,ale teraz nie mogła już nic zrobić.W dzień wyjazdu właśnie go ujrzała,podeszła do niego i powiedziała:
-Wyjeżdżam wiesz? Chcę żebyś wiedział,że od zawsze mi się podobałeś.-pocałowała go i uciekła.W myślach klneła na siebie,że jest głupia i tyle.Mijały lata,a Laura nadal nie zapomniała o Rossie.Miała już chyba z pięciu chłopaków,ale żadnego z nich nie darzyła takim uczuciem jakim darzy Ross'a.Skończyła już szesnaście lat i dopiero teraz jej rodzice jaki ich córka ma piękny głos.Postanowili,że znowu przeprowadzą się do Miami żeby Laura mogła tam rozpocząć karierę piosenkarki,ale to dopiero jak skończy gimnazjum czyli za dwa miesiące.Rodzeństwo Marano ucieszyło się ogromnie.Te dwa miesiące ciągły się  im niemiłosiernie aż w końcu nadszedł dzień przeprowadzki.Laura napisała do Seleny,Olivii,Raini,Caluma i Noah'a,ą dzisiaj wraca na zawsze do Miami.Oni jak odczytali wiadomość od swojej przyjaciółki to zaczęli skakać aż po sam sufit.Laura najbardziej bała się reakcji Ross'a.Nadal pamięta ostatnie spotkanie z nim.Ale czy on je pamięta? Tego nie wiedziała.Bardzo chciała by się z nim spotkać tylko boi się spojrzeć mu w oczy.Boi się,że ją wyśmieje.Boi się,że ją odrzuci.A najbardziej boi si tego,że Ross już dawno nie mieszka w Miami.Dziewczyna postanowiła już o tym nie myśleć i zaczęła pakować ostatnie rzeczy do walizki.Ross w tym samym czasie leżał na łóżku ,słuchał muzyki i myślał o Laurze.Przypomniał mu się dzień jej wyjazdu.Przypomniał mu się ich pocałunek i słowo Laury.Tak bardzo by chciał żeby ona tu teraz była.Nie spodziewał się,że po takim czymś  co jej zrobił ona  coś do niego czuje.Najpierw się przyjaźnili potem nienawidzili,a teraz coś do siebie czują.Ross'a zastanawiała jedna rzecz,a mianowicie:"Czy Laura wciąż coś do niego czuje?"Z tą właśnie myślą zasnął.
Parę godzin później
Rodzina Marano dojechała już dawno na miejsce.Laura była już rozpakowana,więc postanowiła zadzwonić do swoich przyjaciół żeby umówić się z nimi na spotkanie.Umówili się na 16.00. Szczęśliwa szesnastolatka szybko pobiegła do łazienki.Pomalowała się,wyprostowała włosy po czym związała je w kucyk i ubrała się.Efekt końcowy wyglądał tak:http://www.polyvore.com/just_in_time_for_getaway/set?id=94662280
Chciała zrobić jak najlepsze wrażenie na swoich przyjaciołach.Zadowolona z swojego wyglądu wyszła z domu.Na miejsce dotarła punktualnie.Przyjaciele gdy tylko ją ujrzeli od razu rzucili się jej na szyję.Widzieli się tylko na Skypie.Mieli tyle rzeczy do obgadania.
                       Ciąg dalszy nastąpi
___________________________________________________
Hejo.Nareszcie napisałam rozdział na tym blogu.Niestety za bardzo mi się ten rozdział nie podoba.Na moim pierwszym blogu rozdział być może pojawi się jutro,ale nic nie obiecuję.No to,to by było na tyle bo dzisiaj znowu idę kupować corosto więcej ciuchów.No i na sam koniec planuję pójść na London Eye (znowu.xD) Widok z samej góry jest cudowny i za razem przerażający bo to jest strasznie wysoko.
Loffciam Was <3
Natka =3